Czy religia jest wrogiem polityki? (Fragment debaty)


Zgoda na nowoczesność

Powrót religii do polityki jest bodaj najważniejszym politycznym zjawiskiem XXI wieku. Za symboliczny początek obecnego stulecia uznaje się przecież terrorystyczne ataki z 11 września, które przeprowadzili religijni fanatycy. Wojna z terrorem, która po nich nastąpiła, chwilami przypominała religijną krucjatę. Inspiracji religijnych poszukuje dziś nie tylko tradycjonalistyczna prawica, ale także rewolucyjna lewica. Czy zatem w XXI wieku nastąpi odrodzenie religijnego myślenia o polityce? O to spierali się uczestnicy kolejnej debaty "Dziennika" i "Europy", której tekst dziś publikujemy: znakomity amerykański historyk idei Mark Lilla, znana socjolog polityki Mirosława Grabowska oraz katolicki filozof i publicysta Tadeusz Bartoś. Zdaniem Lilli Kościoły, a także wyznawcy różnych religii muszą wreszcie pogodzić się z nowoczesnością - z tym, że religia nie będzie źródłem prawa ani nakazów kształtujących polityczne działanie. Bartoś zwraca uwagę, że Kościół katolicki wciąż nie jest skłonny wyrazić takiej zgody na nowoczesność. Świadczy o tym nie tylko postawa obecnego papieża, ale też całkowity brak głębszych reform instytucjonalnych. Grabowska wskazuje z kolei na ograniczenia liberalnego sposobu postrzegania roli wiary religijnej. Religia nie jest przeszkodą, ale bezcennym zasobem, który wzmacnia społeczne więzi i wzbogaca jednostkę(...)


Całość debaty znajdziecie na stronie Dziennika



Dodane dnia: 28.10.2008
Design by flankerds.com